Poniższy tekst to transkrypcja powyższego filmu wygenerowana maszynowo i nieznacznie poprawiony, również maszynowo 🙂 :
Cześć, materiał na życzenie. Zaraz zobaczymy, co się będzie działo. Na początek wyłączam. Na wejściu nie ma prądu. Widzę, że jest jeszcze zasilany z sieci i z paneli. Jest bateria ładowana. Wobec tego wyłączamy panele i wyłączamy sieć.
Została sama bateria. Jest napięcie na baterii 27,2V. Odłączam baterię. Pięknie, i się rozładował. Teraz tak. Podłączam panele. Urządzenie na dole jeszcze nie jest włączone. Sprawdźmy, co on robi. Tutaj ma input 213V. To jest z paneli. OK.
On mi pokazuje, że bateria jest włączona. No ale bateria nie jest włączona. A skąd wiem? Bo jest po prostu odłączona. Prawdopodobnie mu teraz braknie prądu. Włączymy mu zasilanie z sieci. Zasilanie z sieci działa. I włączamy urządzenie. Wysokie napięcie jest na wyjściu. Nie wiem czemu, 245V.
Na razie działa bez baterii. To, że bateria pokazuje 29,2V, to prawdopodobnie jest związane z konfiguracją ładowarki. Po prostu ładowarka daje takie napięcie na wejściu, ale ten prąd wiadomo, że nie ma gdzie pójść. Sprawdźmy, co jest w konfiguracji. Solar utility battery, prąd ładowania maksymalny 50A, działa jako UPS. Ładowanie z sieci, napięcie baterii, kiedy ma się przełączyć na grida i kiedy na baterie. Priorytet ładowania to ładowanie solarem.
Urządzenia działają. Szczerze nie wiem, co będzie się działo, podejrzewam, że po prostu sobie nie poradzi w żaden sposób. Jest zużycie 100W. Wyłączam sieć. W paneli działa, ale za niskie napięcie na wejściu, czyli prawdopodobnie brak łomu prądu. Teraz chyba trzeba zrestartować urządzenie.
Pytanie było o to, co będzie się działo, gdy nie będę miał baterii. Wygląda na to, że inwerter normalnie pracuje, ale jego działanie nie jest całkiem prawidłowe. Gdy braknie mu sieci, jeszcze popracuje z paneli, ale jeśli napięcie na panelach spadnie, napięcie na inwerterze również spadnie i się po prostu rozłączy, bo nie będzie mógł obsłużyć urządzeń.
Dogrywka na sam koniec. Wieczorem po analizie sytuacji stwierdzam, że po rozładowaniu się kondensatorów napięcie spada przed samym wyłączeniem inwertera. Prawdopodobnie jest to napięcie wyjściowe ładowarki do baterii, ale ponieważ baterii nie było, to nie miało co ładować.
Inwerter może działać bez baterii, ale cała energia pobierana ze słońca musi być zużyta w momencie, gdy inwerter pracuje. Jeśli słońca będzie za mało, prąd będzie dociągany z sieci. Posiadanie baterii jest więc dobrym rozwiązaniem. Nawet mały bank energii, np. dwa akumulatory, byłby wystarczający.
Jednak przy większym poborze prądu bezpośrednio z baterii może dochodzić do dużych spadków napięcia, co prowadzi do przełączenia inwertera na odbiór z sieci. Bank energii o pojemności 8-10 kWh mógłby lepiej radzić sobie z takimi sytuacjami, eliminując duże spadki napięcia na baterii.
Podsumowując, inwerter może działać bez baterii, ale wiąże się to z ograniczeniami. Dzięki za uwagę, trzymajcie się, hej!