Menu Zamknij

Tak możesz spalić swój dom!

Poniższy tekst to transkrypcja powyższego filmu wygenerowana maszynowo i nieznacznie poprawiony, również maszynowo 🙂 : 

Witajcie! Dzisiaj kilka słów na troszkę inny temat. Gdzieś tam w międzyczasie jestem pomiędzy pierwszą częścią a drugą częścią związaną z panelami na ścianie. Na razie mi się podoba. Uruchomiłem to. Na razie to tak tylko, żeby to po prostu zadziałało na już. Ale jeszcze na ten temat będzie krótki film. Krótki film na temat kilku komentarzy plus krótki film na temat dlaczego w taki, a nie inny sposób, co mi to daje na chwilę obecną.

Niebo jest dosyć mocno zachmurzone. Jest aktualnie godzina 13:50 u mnie. I no zachmurzenie jak widać dosyć, łącznie paneli przypiętych jest 4,8 kW pika do inwertera. I jak widać dzisiaj za wiele to nie naprodukowało. Ale już widziałem, pokazywało. I tak to jest. To jest bardzo fajne. I tak to jest. To jest bardzo fajne. No w chwili obecnej szału nie ma. Jest produkcja na jednym MPPT 175W. Natomiast poprzez drugi jest tylko 67W. No i tak głównie to sobie pracuje. Troszeczkę rośnie, troszeczkę spada. Gdy jest światło rozproszone to tutaj na jednym MPPT jest to, co się dzieje.

Rozproszone, to tutaj na dodatkowym MPPT, który jest jako mikroinwerter podpięty, uzyskuje tak od 1,3 do 1,2 tej wartości, którą łapią panele, które są pod kątem około 40 stopni. Natomiast gdy samego rana słoneczko przyświeciło, to tutaj było praktycznie dwa razy więcej poprzez mikroinwerter, aniżeli normalnie panele działały. Ale ja nie o tym. Ja o czym innym. Przejdźmy sobie tutaj do, nie ta zakładka, ta zakładka. Znajdźmy tutaj ostatnie 90 dni i w tych 90 dniach szukam dnia 8.8. On był gdzieś tu. Chciałem Wam coś pokazać. 8.8, 8.8 mamy tu. Prawdopodobnie 8.9 to samo się działo. Tak, i to mamy mniej więcej, mniej więcej te okolice. Tak, i tutaj już widać na wykresie takie dziwne postrzępienie.

Tutaj, tutaj. Nie było to związane ze słoneczkiem, bo widać, że słoneczka i tak było wtedy faktycznie mało. Nie było to związane do końca z obciążeniem, bo jak widać tutaj obciążenie było w miarę równe. Natomiast pobór z sieci, jak również praca baterii była dosyć dziwna. Zaczęły mi się wszystkie klocki układać. Swego czasu popełniłem jeden film. Tymczasem popełniłem film, który mówił o błędzie chyba 58 na inwerterze EASUN. To był jeden z pierwszych filmów. Nie bardzo wiedziałem, co się dzieje. Zaczęły mi się teraz te wszystkie klocki układać.

Jeszcze Wam jedną rzecz tutaj pokażę. Mamy takie strzały dziwne. Nie wiadomo o co chodzi. Na przykład inwerter sobie pracuje. Pobiera z baterii 2,3 kW i po chwili 0 i znowu 1,7 i 0 i 500W i 0. Im niższe było natężenie prądu, tym dłużej był w stanie on wytrzymać bez takich strzałów. Zaczęło się to pojawiać zupełnie bez ostrzeżenia. Na początku to było właśnie w EASUN-ie. Pracowałem się z serwisem. Serwis prosił o troszeczkę więcej informacji. Później ja zmieniałem jeszcze konfigurację. Troszeczkę się bawiłem z ustawieniami. Później mi przyszły ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe, bo wcześniej to było na ogniwach na kwasówkach. Mam jeszcze te kwasówki. Kwasówki bardzo dobre. Jakieś tam trakcyjne. Korzystałem z nich. Byłem bardzo zadowolony.

Coś takiego też się działo, że wywalało te błędy. Później doszły mi ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe. Zamontowałem do tamtego inwertera. Zamontowałem również do inwertera lideje i również takie dziwne rzeczy się zaczynały dziać. Przez chwilę myślałem, że to jest może wina balansera, który odpowiadał za te litowo-żelazowo-fosforanowe, ale no nie, bo przecież wcześniej też miałem problemy. Później się zastanawiałem, czy to nie jest wina DEJE, ale jak DEJE nie było, to również dziwne rzeczy mi się działy.

Jeszcze chciałem jedną rzecz pokazać, bo zacząłem do tego dochodzić po napięciach. Natomiast po napięciach i tutaj mamy tak: 52V, 52V i w pewnej chwili mamy obciążenie. Mamy spadek napięcia do 49V. Po chwili odbicie i znowu spadek tego napięcia. I takie po prostu dziwne, dziwne, bardzo dziwne strzały. Otóż znalazłem winnego i to jest też jako ustosunkowanie się do jednego z komentarzy pod jednym z ostatnich filmów, co było złe. A co było złe już Wam pokazuję. Kabelek, ładnie zakłóca złączka. Kabelek z tego, co pamiętam to 35 mm². No, solidne przewody, dobrze sobie radzące mieć. I mamy tutaj winnego. Ja to zastosowałem jako taki rozłącznik. Rozłącznik, który miał mi po prostu ułatwić troszeczkę życie. Rozłącznik, który kupiłem od jakiegoś Pana. Od jakiegoś Pana Azjaty. Stosowany bardzo często w układach audio. Stosowany również, no właśnie, w tych naszych wynalazkach fotowoltaicznych, magazynowo-energetycznych i tak dalej. Niby 150A. Niby wszystko pięknie działa. I działał on do pewnego czasu. Co się okazało? Okazała się po prostu temperatura. Gdy on pracował, przepuszczał przez siebie prąd. Nie wiem jak jest wykonany w środku. Ponieważ go jeszcze nie otwierałem. Nie miałem nawet ochoty. Zostawiłem go tylko i wyłącznie dlatego, żeby nagrać ten film.

Nie mam niestety termowizji na stałe. Tak, żeby z niej korzystać i żeby Wam pokazać co się dzieje w tym wyłączniku. Natomiast… Ja to wyłapałem, gdy rozpinałem instalację. Zaraz po jednym z tych takich problemów. I dotykając, demontując w tym miejscu kabel poczułem, że jest bardzo gorący. Pomimo tego, że tutaj mamy ładnie poskręcane, tu mamy ładnie poskręcane. To się po prostu całe grzało. Mówię, nie wiem jak to jest skonstruowane w środku. Gdzieś tam to całe połączenie na stykach po prostu jak łapie temperaturę. Wzrastała bardzo istotnie jego oporność. Wzrost oporności powoduje spadek napięcia. Spadek napięcia powoduje, że BMS, powoduje, że inwerter, czyli na przykład ten EASUN będzie walił błędami. Gorąco odradzam stosowanie tego typu wynalazków. Ja się już nauczyłem. Dobrze, że się nic nie zapaliło. Dobrze, że się nic poważniejszego nie stało. Ja zresztą cały czas jednak biorę poprawkę na to, że ten magazyn energii to jest jakiś tam mój składak. Pomimo tego, że nie ma co się tutaj za bardzo zapalić ogniwa specjalnie. Dobrałem takie, żeby one się nie paliły. To wszystko jest tak zrobione, żeby raczej nie spowodowało takiego wielkiego pożaru tutaj. Ale zawsze, zawsze trzeba brać poprawkę na to, że jakaś taka pierdoła może się zdarzyć.

Wyjeżdżając na jakiś urlop rozłączałem to, odpinałem całkiem magazyn energii od inwertera. Gdyż stwierdzałem, że to jest po prostu takie dodatkowe zabezpieczenie. Ja to składam, nie mam na to gwarancji. Mogę popełnić błąd i jak widać tutaj błąd popełniłem kupując tego typu urządzenie. Nie kupujcie Chińczyków. Gorąco odradzam. Jeżeli chcecie się już bawić w takie rzeczy, to te pieniądze, które zainwestujecie w to. Które zaoszczędzicie na lepszej jakości podzespołach. Przeznaczcie sobie proszę na kamerę termowizyjną. I systematycznie róbcie kontrole przy pomocy kamery termowizyjnej. Swojego całego układu, żeby nie narobić sobie problemów.

Wszystkie pozostałe komponenty, które były związane z moją instalacją. Czyli zarówno inwerter, zarówno przewody. BMS, ogniwa, drugi inwerter, trzeci inwerter. Tak mam w sumie ich trzy. Przewody fotowoltaiczne, złączki MC4. Wszystko na razie bardzo ładnie. Ale niestety to gówno jedno zawiodło. I spowodowało wiele problemów. Podzielcie się proszę. Jeśli macie jakieś takie swoje urządzenia, które was w ten sposób zrobiły w jajo. Które narobiły wam problemów. Warto by było mieć taką listę takich rzeczy. Których po prostu nie warto stosować w swoich instalacjach. Ja prawdopodobnie po tych doświadczeniach nie dałbym tego nawet do zestawu audio. Bo widziałem, że do czegoś takiego też jest to stosowane. Z tego względu, że jeżeli faktycznie też pójdzie jakiś większy prąd. To będzie powodowało jakieś większe zakłócenia w torze audio. No teraz to tyle. Odezwę się jeszcze w najbliższych dniach z filmem. W którym opowiadam kilka słów więcej na temat tych paneli na ścianie. Które aktualnie sobie montuję. A póki co zapraszam do komentowania, lajkowania, subskrybowania. No i do zobaczenia, do usłyszenia. Hej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *