Menu Zamknij

Jak jeszcze możesz spalić swój dom? rozłącznik/bezpiecznik/niebezpiecznik

Poniższy tekst to transkrypcja powyższego filmu wygenerowana maszynowo i nieznacznie poprawiony, również maszynowo 🙂 :

Witajcie! Dziś na warsztat bierzemy stanowisko testowe. Będziemy testowali coś, o czym mówiłem ostatnio w krótkim wideo – falownik na 24V. Jest to model EA Sun, 3500, chociaż dokładnej nazwy w tej chwili nie pamiętam. Niezbyt to istotne, bo podłączyłem go przez pseudo zabezpieczenie – taki rozłącznik.

Dodatkowo znalazłem wyłącznik, który czasami stosowany jest w samochodach. Widziałem go w karetkach jako przełącznik dodatkowego akumulatora. Na stanowisku mamy dwa zestawy akumulatorów – te dwa leżą tylko tymczasowo. Wszystko to jest podłączone do inwertera, który obecnie pracuje podpięty do sieci.

Wyjście z inwertera biegnie przez przedłużacz, który teoretycznie ma obsługiwać do 16A. Dodatkowo podłączyłem urządzenie do pomiaru napięcia na akumulatorach. Rozpocznijmy testy.

Do testów podłączyłem dwa urządzenia. Pierwsze to opalarka o mocy 1400W na pierwszym biegu i 2000W na drugim. Drugie to farelka, która dodatkowo dociąży cały układ. Oba urządzenia pozwolą sprawdzić, jak zachowuje się system przy większych obciążeniach.

Dzięki uprzejmości kolegi Łukasza, mam również miernik Fluke, który pokaże nam dokładniejsze parametry. Niestety, moje urządzenie termowizyjne umożliwia jedynie robienie zdjęć, więc w tej części filmu zobaczycie statyczne ujęcia pokazujące rozkład temperatur. Na przyszłość, może uda mi się zaopatrzyć w lepszą kamerę termowizyjną, która pozwoli na dokładniejsze testy.

Uruchamiamy pierwszy test. Opalarka pracuje stabilnie, osiągając moc 1300W. Inwerter działa poprawnie, ale postanowiłem przełączyć go w tryb bateryjny, aby zobaczyć, jak system radzi sobie bez zasilania z sieci. Podczas pracy zauważalny jest spadek napięcia na akumulatorach o około 1V, co jest naturalne przy takim obciążeniu.

Po kilku minutach testów zauważyłem, że rozłącznik zaczyna się dość mocno nagrzewać. Już po kilkunastu sekundach pracy przy prądzie 40A jego temperatura wzrosła do około 30-35 stopni, co jest zdecydowanie zbyt wysoką wartością jak na takie obciążenie. Widać to wyraźnie na zdjęciach z kamery termowizyjnej – element bimetalowy wewnątrz rozłącznika zaczyna się przegrzewać.

Przy dalszym obciążeniu zauważyłem, że napięcie na wyjściu inwertera potrafi spaść nawet do 9V, zanim system się przełączy i znowu podniesie napięcie do nominalnych 24V. To wyraźnie pokazuje, że pseudo zabezpieczenie, jakim jest ten rozłącznik, nie nadaje się do pracy przy większych prądach.

Podczas testów przy obciążeniu około 1800W temperatura przewodów i złączy zaczęła wzrastać do ponad 50 stopni. To sugeruje, że konieczne byłoby zastosowanie grubszych przewodów, szczególnie w miejscach, gdzie przewodzą one duże natężenia prądu. Na zdjęciach termowizyjnych widać również, że najbardziej nagrzewają się zaciski śrubowe, co może wynikać z ich niewystarczającej powierzchni stykowej.

Podsumowując, testy pokazały, że przy wysokich obciążeniach konieczna jest wymiana zarówno przewodów, jak i zabezpieczeń na lepsze jakościowo komponenty. Dzięki temu można uniknąć potencjalnych problemów, takich jak przegrzewanie się systemu czy spadki napięcia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *